Jak zyskać Bożą ochronę w czasie wielkich ucisków?
Na początku 2020 roku przez świat przetoczyła się plaga, która pogrążyła go w panice i chaosie. Aby jak najszybciej pozbyć się zarazy, wszystkie kraje podjęły różne działania, ale w końcu nie udało im się powstrzymać rozprzestrzeniania się zarazy, ponieważ wirusy nieustannie mutują się, co sprawia, że ludzie nie są w stanie skutecznie się przed nimi bronić. W grudniu 2021 r. nastąpiło pojawienie się wariantu omicron koronawirusa który wywołało "nową burzę w całej Europie"! 22 grudnia liczba przypadków zachorowań na koronawirusa w Wielkiej Brytanii osiągnęła 106 000 w ciągu jednego dnia, tydzień później, 29 grudnia, dodano 98 020 nowych przypadków we Włoszech, a liczba zakażeń we Francji sięgnęła 208 000 tego samego dnia. Ten zestaw danych jest szokujący. Nawet Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała, że wariant Omicron przyniesie kokoidalne "tsunami zarazy". Patrząc na podawaną w wiadomościach liczbę zakażeń w różnych krajach, ludzie nie mogą wyjść z szoku i przerażenia. Wszyscy mamy nadzieję, że ta pandemia zniknie tak szybko, jak to możliwe. Wiele osób nie ustaje w modlitwach do Boga, mając nadzieję, że powstrzyma on rozprzestrzenianie się tej epidemii, ale obecnie pandemia nie tylko nie została ograniczona, ale koronawirus po mutacji stał się bardziej zaraźliwy.
Wiele osób żyje w strachu i czuje się bezradni, obawiając się, że to oni i członkowie ich rodziny zostaną zarażeni, a jeszcze większy strach przed śmiercią i utratą bliskich. Poza tym w różnych krajach na całym świecie narastają klęski głodu, trzęsienia ziemi, powodzie i wojny. W obliczu coraz większych ucisku ludzie mogą tylko nieustannie prosić Pana o opiekę i ochronę. Czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się, jaki jest Boży zamiar, gdy nadejdzie ucisk? Jak możemy przetrwać ucisk? Dziś porozmawiamy na ten temat.
Wola Boża stojąca za wystąpieniem katastrof
Dwa tysiące lat temu uczniowie Pana Jezusa zapytali Go: „(...) kiedy to nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata?” (Mt 24:3). Pan Jezus odpowiedział: „Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec! Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści” (Mt 24:6-8). W dzisiejszych czasach uciski są częstym zjawiskiem na całym świecie. Trzęsienia ziemi, pandemie, głód, wojny i powodzie następują jeden po drugim, a zwłaszcza Covid-19 rozprzestrzenił się na całym świecie. Znaki te wyraźnie pokazują nam, że proroctwa biblijne o powrocie Pana wypełniły się i że Pan już powrócił. Dlatego naszym pilnym priorytetem jest teraz szukanie ukazania się i działania Boga. Jednak dzisiaj ludzie stają się coraz bardziej źli i skorumpowani. Wielu ludzi nie uznaje istnienia Boga, a nawet wielu wierzących w Boga goni za światowymi rzeczami lub żyje w jedzeniu, piciu, przyjemnościach i cielesnej żądzy. Bardzo niewiele osób podejmuje inicjatywę poszukiwania Boga, Jego wyglądu i pracy. Chociaż wielu ludzi słyszało nowinę o powrocie Pana, nie poszukują oni aktywnie ani nie badają, ale przymykają oczy na Boże zbawienie w dniach ostatecznych. Dlatego pozwalając, aby te katastrofy miały miejsce, Bóg posyła nam ostrzeżenia, aby obudzić nasze apatyczne serca, abyśmy mogli wyraźnie zobaczyć, że proroctwa o przyjściu Pana już się wypełniły i że Pan powrócił. Powinniśmy bezzwłocznie szukać pojawienia się Boga, bo tylko w ten sposób będziemy mieli szansę uzyskać Bożą ochronę w katastrofach.
Jedyna droga do ochrony przed katastrofami
Zatem jak możemy przyjąć Pana i otrzymać szansę uzyskania Bożej opieki i ochrony? Przyjrzyjmy się najpierw, co mówią słowa Boga.
Bóg powiedział: „Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów” (Ap 2:7). „Lecz o północy rozległo się wołanie: »Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!«” (Mt 25:6). „Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną” (J 10:27).
„Skoro szukamy śladów Boga, musimy szukać Jego woli, Jego słów, Jego wypowiedzi – ponieważ tam, gdzie wypowiadane są nowe słowa Boga, tam jest Jego głos, a tam, gdzie są Jego ślady, tam też są Jego uczynki. Tam, gdzie jest wyraz Bożej obecności, tam Bóg się pojawia, a tam, gdzie On się pojawia, tam istnieją prawda, droga i życie. Poszukując śladów Boga, zignorowaliście słowa „Bóg jest prawdą, drogą i życiem”. Dlatego też wielu ludzi, nawet gdy otrzymują prawdę, nie wierzy, że odnalazło ślady Boga, a tym bardziej nie uznaje tego, że Bóg się pojawił. Jakże poważny jest to błąd! Pojawienia się Boga nie można pogodzić z pojęciami człowieka, a tym bardziej Bóg nie może się pojawić na życzenie człowieka. Bóg podejmuje własne decyzje i ma własne plany, gdy dokonuje swojego dzieła. Ponadto ma On własne cele i własne metody. Jakiekolwiek dzieło Bóg wykonuje, nie potrzebuje On omawiać go z człowiekiem czy szukać porady człowieka, a tym bardziej nie potrzebuje informować każdej osoby o swoim dziele. Takie jest usposobienie Boga, które, co więcej, powinno być uznane przez każdego. Jeśli pragniecie być świadkami pojawienia się Boga, jeśli pragniecie iść Jego śladami, musicie najpierw odejść od swoich własnych pojęć. Nie wolno ci domagać się od Boga, aby czynił to czy tamto, a tym bardziej nie powinieneś zamykać Go w swoich własnych ramach i ograniczać Go do swoich własnych pojęć. Zamiast tego powinniście wymagać od siebie zrozumienia, jak należy poszukiwać śladów Boga, jak powinniście przyjąć Jego pojawienie się i jak macie podporządkować się Jego nowemu dziełu: oto co powinien czynić człowiek. Ponieważ człowiek nie jest prawdą ani nie posiada prawdy, powinien poszukiwać, przyjmować i być posłusznym”. Z tych słów Boga możemy jasno wiedzieć, że Pan wypowie słowa, kiedy powróci. Jeśli chcemy przyjąć Pana i podążać za Jego śladami, powinniśmy zwracać uwagę na poszukiwanie wypowiedzi Boga i słuchanie Jego głosu. Kiedy rozpoznajemy głos Boga, oznacza to, że widzimy pojawienie się Boga i witamy powrót Pana. Tak więc, kiedy inni głoszą nam ewangelię powrotu Pana, nie powinniśmy jej ślepo odrzucać ani przymykać na nią oczu, ale raczej powinniśmy podjąć inicjatywę poszukiwania i wglądu w nią. Tylko w ten sposób możemy przyjąć Pana i mieć szansę na otrzymanie Bożej opieki i ochrony.
Teraz wielki ucisk zbliża się do ludzkości krok po kroku, nie zostało nam wiele dni na pokutę. Jeśli pozostajemy obojętni na powrót Pana i nie szukamy aktywnie i nie badamy Bożego dzieła w czasach ostatecznych, aby powitać Pana, czy wiemy, jaka będzie postawa Boga wobec takich ludzi? Oto, co mówi o tym Bóg: „Kiedy ludzkość osiągnęła bardzo poważny stopień zepsucia i nieposłuszeństwa w stosunku do Boga, Bóg musiał ją zniszczyć ze względu na swoje usposobienie i swoją istotę, jak również zgodnie ze swoimi zasadami. Lecz przez wzgląd na swą istotę Bóg wciąż litował się nad ludzkością, a nawet chciał na różne sposoby odkupić ludzkość, by mogła pozostać przy życiu. Człowiek jednak przeciwstawiał się Bogu, trwał w nieposłuszeństwie wobec Niego i odmawiał przyjęcia Jego zbawienia; to jest, odmawiał przyjęcia Jego dobrych zamiarów. Niezależnie od tego, jak Bóg ich nawoływał, upominał, zaopatrywał, pomagał im czy ich znosił, ludzie tego nie rozumieli, nie doceniali ani nie zwracali na to uwagi. Mimo swojego bólu Bóg nie zapominał o tym, by okazywać człowiekowi swą największą tolerancję, oczekując, aż człowiek zmieni kurs. Po osiągnięciu swej granicy Bóg bez żadnego wahania uczynił to, co musiał uczynić. Innymi słowy, od chwili, gdy Bóg zaplanował zniszczenie ludzkości, do oficjalnego rozpoczęcia Jego dzieła zniszczenia ludzkości zaszedł konkretny okres czasu i proces. Ten proces służył temu, aby umożliwić człowiekowi zawrócenie ze złej drogi, i stanowił ostatnią szansą, jaką Bóg dawał człowiekowi. Co zatem uczynił Bóg w tym okresie poprzedzającym zniszczenie ludzkości? Bóg wykonał dzieło, polegające na upominaniu i nawoływaniu”.
„Na rozległym obszarze świata oceany stale zamulają się, stając się polami, które zalewane są przez oceany, i tak w kółko. Z wyjątkiem Tego, który dzierży całkowitą władzę nad wszystkimi rzeczami, nikt nie jest w stanie przewodzić tej ludzkości i kierować nią. Nie ma żadnego mocarza, który by się trudził czy poczynił przygotowania dla tej ludzkości. Tym bardziej zaś nie ma nikogo, kto mógłby poprowadzić ją ku jej świetlanemu przeznaczeniu i uwolnić ją od ziemskich niesprawiedliwości. Bóg ubolewa nad przyszłością ludzkości, smuci się jej upadkiem i cierpi z uwagi na to, że ludzkość krok po kroku zmierza ku zagładzie ścieżką, z której nie ma odwrotu. Nikt nigdy się nie zastanowił, dokąd może zmierzać ludzkość, która złamała Bogu serce i się Go wyrzekła, aby podążać za złym. Właśnie z tego powodu nikt nie przeczuwa gniewu Bożego, nikt nie szuka sposobu, aby przypodobać się Bogu, ani nie próbuje się do Niego zbliżyć, a co więcej, nikt nie stara się zrozumieć Jego smutku i bólu. Nawet usłyszawszy Jego głos, człowiek podąża wciąż własną drogą, uparcie oddala się od Boga, unika Bożej łaski i opieki oraz stroni od Jego prawdy, woląc zaprzedać się szatanowi, wrogowi Boga. A kto choć raz zastanowił się nad tym, jak też Bóg postąpi – jeśli człowiek nadal trwać będzie w swym zatwardziałym uporze – wobec tej ludzkości, która Go porzuciła, nie oglądając się nawet za siebie? Nikt nie wie, że przyczyną powtarzających się upomnień i nawoływań Boga jest to, że ma On już w swoich rękach gotową katastrofę, jakiej wcześniej nie bywało, a która będzie wprost nie do zniesienia dla ludzkiego ciała i duszy. Katastrofa ta nie jest bowiem karą tylko dla ciała, lecz także dla duszy”.
Ze słów Boga możemy zrozumieć, że Bóg ma świętą esencję, że Bóg nienawidzi zła i zepsucia ludzkości i nie ma innego wyboru, jak tylko pozwolić, by na ludzkość spadły uciski. Ale ponieważ człowiek został stworzony przez Boga, Bóg nie mógł znieść widoku człowieka zniszczonego w ten sposób, więc zanim nadszedł wielki ucisk, Bóg dał człowiekowi wystarczająco dużo okazji i czasu na przyjęcie Bożego zbawienia. Jest tak samo, jak wtedy, gdy Bóg pozwolił Noemu głosić ewangelię przez ponad sto lat, Bóg dał człowiekowi możliwość przyjścia do Niego, aby otrzymać Jego zbawienie. To samo dotyczy powtórnego przyjścia Pana. Teraz tylko Kościół Boga Wszechmogącego otwarcie świadczy, że Pan Jezus powrócił i że jest Chrystusem dni ostatecznych – Bogiem Wszechmogącym. Bóg Wszechmogący wykonuje swoje dzieło przez 30 lat od 1991 roku. „Słowo ukazuje się w ciele”, wyrażone przez Boga Wszechmogącego, a także różne filmy ewangeliczne, przesłuchania i skecze, utwory chóralne i wszelkiego rodzaju świadectwa wybranego ludu Bożego, który przeszedł przemianę swoich usposobień – wszystko to wyprodukował Kościół Wszechmogący Boże – również zostały opublikowane w Internecie i są dostępne dla ludzi z całego świata, aby szukać i badać. Bóg posługuje się także ludźmi, którzy głoszą nam ewangelię i świadkami dzieła Bożego w dniach ostatecznych. Wielu prawdziwych wierzących, którzy kochają prawdę, usłyszało głos Boga i jeden po drugim powrócił do Boga Wszechmogącego. Ewangelia o przyjściu królestwa niebieskiego rozeszła się po całym świecie. W tej chwili Boże dzieło dni ostatecznych dobiega końca, a wielkie uciski, jakich nie widziano od tysiącleci, są przed naszymi oczami. Jest dokładnie tak, jak przepowiedział Pan Jezus: „Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie” (Mt 24:21). Boży czas dla człowieka dobiega końca, a drzwi łaski wkrótce zostaną zamknięte. Jedyne, co możemy zrobić, to wykorzystać tę ważną okazję, aby szukać i badać pojawienie się i działanie Boga w ostatnich dniach oraz przyjąć powrót Pana. Jest to jedyna droga, aby zyskać Bożą ochronę pośród wielkich ucisków.
Kochani, czy chcecie przyjąć Pana tak szybko, jak to możliwe?
Bible verses: quoted from www.biblia.pl. Wydawnictwo Pallottinum.